poniedziałek, 19 maja 2014

Regaty - najlepsza szkoła żeglarstwa

Dzisiaj opowiem o tym dlaczego regaty są najlepszą szkołą żeglarstwa, oraz czemu uważam że swoją przygodę ze sportami żeglarskimi należy zacząć od wyjazdu na regaty. Temat ten jest na tyle aktualny że już powoli rusza sezon regatowy i sezon żeglarski.

W swojej karierze żeglarskiej miałem okazję pływać w kilku większych i mniejszych regatach. Dużo bardziej wolę pływać w dużych regatach w których jest znacznie wyższy poziom, ale przy okazji jest dużo lepsza atmosfera. Na mniejszych regatach zazwyczaj organizacja jest mniej profesjonalna, a zawodnicy są mniej przyjacielscy.

Zazwyczaj podczas regat na wodzie jest ostra rywalizacja, natomiast na lądzie zazwyczaj wszyscy są dla siebie bardzo życzliwi i razem imprezują. Jeżeli całe zawody są kilkudniowe to podczas pobytu w porcie po wyścigach jest świetna okazja na zdobycie nowych znajomości, które mogą owocować w dalszej przyszłości. Jednak po wypłynięciu z portu wszystkie znajomości odchodzą na bok, wtedy jest czas na bezwzględną rywalizację.

Pływanie regatowe różni się od zwykłego pływania rekreacyjnego, tym że podczas wyścigu człowiek musi zwracać uwagę na szczegóły które podczas normalnego pływania można pominąć. W trakcie wyścigu zawodnicy starają się dobrać wszystkie parametry żeglugi jak najlepiej, po wyścigu wszystkie wydarzenia są analizowane i porównywane do innych załóg. Takie porównanie pozwala na znalezienie własnych błedów, oraz optymalizacje żeglugi. Jest to świetna szkoła nie tylko dla nowych załogantów, ale także dla bardziej doświadczonych żeglarzy. Dodatkowo podczas startu jest bardzo duży ścisk, co oznacza ze łódki mijają się na zaledwie kilka centymetrów!. Takie sytuacje uczą wyczucia łódki i zgrywają załogę. Dodatkowym atutem i zarazem minusem regat jest to że zazwyczaj wypływa się w każdych warunkach. Pozwala to na zdobycie dużego doświadczenia, ale jednak bywa to czasem niebezpieczne. Z doświadczenia wiem że zdarzają się regaty podczas których warunki są takie że kilka łódek nie kończy rywalizacji, ale zdarzają się też takie w których jest totalny brak wiatru i trasa jest zmieniana, żeby wogóle ktokolwiek mógł dopłynąć do mety.

Jeżeli ktoś nigdy w życiu nie pływał na żaglach, albo tylko troche próbował, to powinien zacząć swoją przygodę z żeglarstwem właśnie od wyścigów. Taka sytuacja sprawia że potencjalny żeglarz widzi rywalizacje, która zachęca do dalszego zagłębiania się w świat żeglarstwa. Dodatkowo regaty to na początek spory zastrzyk doświadczenia. Oczywiście nie warto rzucać się odrazu na mistrzostwa polski, bo to tylko zniechęci, ale często są organizowane lokalne małe regaty w których startuje łącznie tylko kilkadziesiąt łódek.

Wydaje mi się, że jeżeli ktoś chce zdobyć doświadczenie w żeglarstwie, przeżyc przygodę, oraz zdobyć nowe znajomości, powinien spróbować swoich sił w wyścigach pod żaglami. Dla zainteresowanych tematem zostawiam dwa linki dotyczące regat:
http://ppjk.pl/ - Puchar Polski Jachtów Kabinowych, najbardziej profesjonalne regaty śródlądowe w Polsce
http://zagle.net.pl/ - portal żeglarski dla zalewu włocławskiego, dużo zawiadomień o lokalnych regatach

Wszystkie zdjęcia pochodzą z regat Anwil Cup 2012 z cyklu PPJK, w których startowałem na jachcie Alternatywa z numerem 62

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Komentarze nie na temat i obraźliwe będą usuwane z całą stanowczością ;)